Absolem.
piątek, 5 lipca 2013
szmaragdowa tablica
Wnikliwie i nieco nader rozsądnie zapoznawszy się z opisem powieści Szmaragdowa tablica" Carli montero, muszę wyrazić nieco swoich uwag na jej temat. Pierwsze, co rzuca sie w oczy i uszy, jak sie słyszy tę recenzję to fakt, jest ona zrecznie opowiedziana, widać, ze autor czytał książkę wie o niej dużo. Filmik jest zręcznie nakręcony, choc widać niedociągnięcia w sferze montażu. Co jakiś czas widać przeskoki na filmiku, co świadczy o tym, że autor co jakiś czas wyłączał i włączał nagrywanie.
Nieco lepiej prezentuje się sam scenariusz rozmowy i recenzji. Wynika z niego, że w książce mamy dwa plany czasowe. Poznajemy młodą żydówkę któa zmuszona pzrez życie i wojnę - ucieka do Francji i tam zamieszkuje u swojej ciotki, lub babki, nie pamiętam.
Tak czy owak, Szmaragdowa tablica jest ciekawą i trzymająca w napięciu książką sensacyjną. Lubie słuchać o tym, jak inni ludzie odbierają tekst książki, mogę się o niej wtedy dużo dowiedzieć. Nic niezwykłego nie ma w tym, pzrecież to ludzki odruch, zeby słuchać innych a ten stek bzdur, to wynik słuchania.
niedziela, 30 czerwca 2013
Jacek Soplica - bohater, czy winowajca?
W utworze Pan Tadeusz spotykamy się z niezawiniona postacią Jacka Soplicy, niedoszłego amanta, który ubiegałsie o rekę pieknej córki jednego z bohaterów podrzędnych.
Ten tekst nie ma być dziełem literackim, więc moge pozwolic sobie na puszczenie wodzy fantazji i wymyślenie czegoś co przejdzie bez echa. Tak wiec Jacek Soplica to inaczej ksiądz Robak. Adam Mickiewicz w swoim wielkim dzeiele Pan Tadeusz porównuje (żebyście nie brali tego na poważnie) warstwy polskiego społeczeństwa. Już nie pamietam dokłądnie, kiedy dzieje sie ta akcje tego utworu, ale jedno jest pewne - występuje tam najznakomitszy Jacek i jego historia przeplata się z losami polskich szlachciców. Kłutiwy był to naród, nieusłuchały i zadziorny, a pzrede wszystkim porywczy. Nikt przy dzisiejszym wychowaniu bezstresowym nie byłby w stanie zapanować nad tymi ludzi, ale czasy sie zmieniają i to co kedyś było normą, dziś jest nie do pomyślenia i na odwrót.
Wielką zaletą Pana Tadeusz jest to, ze możemy scharakteryzować Jacka Soplicę w oparciu o to, co mówi o sobie oraz o nim mówią jego towarzysze, czy też obcy mu, ale znajacy jego historię ludzie. Jacek był mężczyzną. Kochał sie kiedyś w Ewie córce Stolnika. Ale ten nie mógł przeżyć jego wyboru i dał mu czarną polewkę. Wtedy to rodzice wybierali dzieciom współmałżonków. Co to były za czasy?!
Ten tekst nie ma być dziełem literackim, więc moge pozwolic sobie na puszczenie wodzy fantazji i wymyślenie czegoś co przejdzie bez echa. Tak wiec Jacek Soplica to inaczej ksiądz Robak. Adam Mickiewicz w swoim wielkim dzeiele Pan Tadeusz porównuje (żebyście nie brali tego na poważnie) warstwy polskiego społeczeństwa. Już nie pamietam dokłądnie, kiedy dzieje sie ta akcje tego utworu, ale jedno jest pewne - występuje tam najznakomitszy Jacek i jego historia przeplata się z losami polskich szlachciców. Kłutiwy był to naród, nieusłuchały i zadziorny, a pzrede wszystkim porywczy. Nikt przy dzisiejszym wychowaniu bezstresowym nie byłby w stanie zapanować nad tymi ludzi, ale czasy sie zmieniają i to co kedyś było normą, dziś jest nie do pomyślenia i na odwrót.
Wielką zaletą Pana Tadeusz jest to, ze możemy scharakteryzować Jacka Soplicę w oparciu o to, co mówi o sobie oraz o nim mówią jego towarzysze, czy też obcy mu, ale znajacy jego historię ludzie. Jacek był mężczyzną. Kochał sie kiedyś w Ewie córce Stolnika. Ale ten nie mógł przeżyć jego wyboru i dał mu czarną polewkę. Wtedy to rodzice wybierali dzieciom współmałżonków. Co to były za czasy?!
wtorek, 1 stycznia 2013
Blaszany bębenek - Günter Grass
Arcydzieło –
wystarczy jedno słowo, by idealnie scharakteryzować najsłynniejszy utwór Güntera Grassa. Blaszany bębenek – bo o nim mowa
– to prawdziwe dzieło sztuki. Znakomita, barwna opowieść zaprezentowana z
niezwykłą dbałością o realia i detale. Książka pełna sprzeczności, genialna w
swej obrzydliwości i zachwycająca w perwersyjności. Z jednej strony agresywna i
wulgarna, z drugiej –pełna subtelności i delikatności. Utwór jednocześnie
śmieszy, przeraża, zawstydza i zaskakuje. Blaszany
bębenek odpycha i przyciąga, zachwyca i odraża. Jedno jest pewne – każdy,
kto sięgnie po tę książkę, nie pozostanie wobec niej obojętny. W moim prywatnym
rankingu powieść szybko znokautowała dotychczasowych ulubieńców i uplasowała
się w czołówce praca na wakacje
Blaszany
bębenek to pierwsza część tak zwanej „trylogii gdańskiej” (kolejne tomy to Kot i mysz oraz Psie lata). Powieść ukazuje życie codzienne mieszkańców Gdańska u
progu II wojny światowej. Relacje polsko-niemieckie stanowią jednak zaledwie
tło dla losów głównej postaci – historii dosyć absurdalnej, wręcz
surrealistycznej. Narratorem, a jednocześnie głównym bohaterem jest Oskar –
oryginalny chłopiec o niesamowitych umiejętnościach, który postanawia… przestać
rosnąć. Jego niezwykła decyzja podyktowana czy to zwykłą przekornością, czy też
buntem skierowanym przeciw otaczającemu światu, ma swoje konsekwencje w
dalszych przygodach postaci. Oskar już na zawsze przybiera ciało małego
dziecka. W książce poznajemy losy bohatera, jak pozycjonować strone począwszy od urodzenia (a nawet
przed) do osiągnięcia przez niego trzydziestu lat. Zagłębiamy się w
najciekawsze, często tragiczne wydarzenia z życia chłopca oraz towarzyszymy mu
w zdobywaniu kolejnych doświadczeń. Szczególnie istotnym momentem była dla
Oskara trzecia rocznica urodzin, kiedy to bohater dostaje w prezencie od matki
tytułowy blaszany bębenek. Od tej chwili zawieszony na szyi, biało-czerwony
instrument staje się nieodłącznym atrybutem chłopca, z którym przemierza świat. Blaszany bębenek jest
najważniejszym towarzyszem Oskara, pośrednikiem w jego kontaktach z otaczającym
światem oraz źródłem dochodów. Ponadto Oskar, uparcie hałasując i korzystając
ze swej niecodziennej postury, stopniowo osiąga mistrzostwo w manipulowaniu
innymi ludźmi. Wzbudzający współczucie, kaleki chłopiec posiada wiele
przywilejów, a niepozorna postura pomaga mu wielokrotnie uniknąć kary za
dokonane z premedytacją przewinienia. Ulegając krzykom i kaprysom chłopca, nikt
(poza nielicznymi wyjątkami) nie zdaje sobie sprawy, że w rzeczywistości Oskar
jest zupełnie zdrowo myślącym i inteligentnym mężczyzną (mam tu na myśli dalsze
przygody dorosłego bohatera). Bardzo ciekawe, a równocześnie budzące największe
kontrowersje są relacje małego Oskara z kobietami. Pełne erotyzmu, zmysłowości,
a nawet wulgarności opisy szokują zwłaszcza, gdy czytelnik uzmysłowi sobie, że
przywołujący swe uniesienia bohater posiada ciało trzylatka.
Blaszany Bębenek to bardzo trudna,
ambitna lektura. Książki nie czyta się dla przyjemności czy odpoczynku. Choć
nie da się ukryć, że to potężne, ponad siedmiuset stronicowe dzieło ma ogromną moc przyciągania, wręcz „pochłania
się” je w kilkanaście godzin. Zachwyca nie tylko oryginalność i pomysłowość
historii, godny podziwu jest również język. Książka została napisana wybitnie.
Styl pisarza jest trudny: długie, rozbudowane zdania, urywane wypowiedzi,
zaskakujące zwroty myśli, sugestywne porównania szczegółowe opisy… Obecne są tu
także ironia, sarkazm i komizm, co ciekawe towarzyszące w wielu wypadkach
dramatycznym sytuacjom. Kunszt autora przejawia się jednak w tym, że pomimo
wysokiej jakości stylu, książkę czyta się szybko. Za szybko... Po skończonej
lekturze odczuwa się niedosyt i konsternację – powieść tak wciąga, że nie
czytelnik nie ma czasu na postoje dla głębszej refleksji. Mimo to, warto ją
poznać. Ja sięgnę po nią z pewnością… raz.. dwa… ewentualnie dziesięć. Polecam!
niedziela, 16 grudnia 2012
akcja charytatywna tomka liryckiego
Pomagać potrzebującym można na różne sposoby. Do niedawna
wydawało mi się, że, aby pomagać innym, trzeba mieć dużo pieniędzy.
Od zawsze wykazywałem mocną empatię względem potrzebujących.
Jeśli mogłem wesprzeć potrzebujących swoją pomocą chętnie to robiłem i robę
nadal. Często jednak spotykam, zwłaszcza na ulicy kwestujących, którzy proszą o
pieniądze. Zacząłem zastanawiać się, jak ja, mógłbym pomóc potrzebującym mimo
ograniczonych finansów.
W maju 2010 pojawiła się możliwość, abym swoje pragnienie
dotyczące pomagania innym mógł zrealizować w namacalny sposób. Tak się składa,
że natura obdarzyła mnie talentem pisarskim. Jestem młodym poetą, który do tej
pory pisał tylko „do szuflady”. Niedawno pojawiła się przede mną szansa wydania
mojego pierwszego tomu wierszy. praca na wakacje Dzięki pomocy pewnego serwisu internetowego, w
czerwcu 2010 wydałem swój debiutancki tom poezji.
Już w czasie jego powstawania planowałem, w jaki sposób może
on dać mi radość z pomocy innym, bardziej potrzebującym. Zdecydowałem się
udostępnić swoją twórczość każdemu, kto zechce wziąć udział w mojej akcji
charytatywnej. Założenia akcji są bardzo proste, przedstawiłem je na moim
blogu. Mój tomik poezji może pobrać każdy. Gdy już zapozna się z moją
twórczością, chciałbym, aby podjął decyzję, jaką wartość ma dla niego moja
publikacja. Proponuję, aby tej wysokości kwotę wpłacił na konto organizacji
pomagającej chorym lub opuszczonym dzieciom. Może to być fundacja,
stowarzyszenie, akcja charytatywna, organizacja pożytku publicznego, dom
dziecka lub jakakolwiek akcja niosąca pomoc chorym dzieciom. Każdy sam podejmie
decyzję czy i kogo chce wesprzeć, ważne, aby zdążyć z pomocą dzieciom.
Moje wiersze zostały wydane w formie ebooka, który bardzo
łatwo pobiera się na własny komputer.
sobota, 3 września 2011
Zmiana
BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY NA INNY ADRES.
ZA KOMPLIKACJE PRZEPRASZAM, WSZYSTKICH CHĘTNYCH ZAPRASZAM ;).Jednak, to, co jest teraz dla mnie najważniejsze, to możliwość uzcestniczenia w dobrym kursie na temat pozycjonowania stron internetowych kurs jak wypozycjonować stronę jest przystepny i tak skonstuowany, ze każdy może wykorzystać jego zawartość merytoryczą do własnego pozycjonowania stron.
Kurs pozycjonowania jest, na który trafiłem to świetny materiał dla prywatnych właścicieli witryn i blogów. Jest pzrystępnie nagrany oraz zawiera bardzo dobrze sprawdzające się w praktyce metody pozycjonowania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)